Brak kierunku był jedną z najlepszych rzeczy, jakie mi się przytrafiły
Udział
Pamiętam, jakie to uczucie, nie wiedząc, dokąd zmierza moje życie. Na początku było to naprawdę przerażające i szczerze mówiąc, łatwiej było mi o tym nie myśleć. Z biegiem czasu jednak zapragnąłem spróbować czegoś innego i zdecydowałem, że lepiej będzie skupić się na czymś, czego nie jestem w 100% pewien, niż pozostać w stanie zawieszenia. Oto historia tego, jak przeszedłem od zera do pracy w jednej z największych firm technologicznych na świecie.
Wczesne początki
Dorastając w mieszkaniu z dwiema sypialniami w południowym Londynie, z rodzicami i pięcioma młodszymi siostrami, życie nie zawsze było łatwe. Moi rodzice niestrudzenie pracowali, aby zapewnić nam lepsze życie, ale zdarzały się okresy, gdy nasza sytuacja finansowa była trudna. Dzielenie łóżek piętrowych z młodszymi siostrami stale przypominało nam o naszej rzeczywistości. Chciałem pomóc finansowo, a urok szybkich pieniędzy stał się bardzo kuszący.
Próba zaimponowania innym, aby poszli tą ścieżką, postawiła mnie w sytuacji, która mogła wszystko zakłócić. Niebezpiecznie otarłem się o aresztowanie – a co gorsza, był moment, w którym mogłem zostać dźgnięty nożem za zachowywanie się jak ktoś, kim chcą, żebym był, a nie kim naprawdę byłem. Te doświadczenia nauczyły mnie twardej prawdy: dostosowanie się do czyjegoś wyobrażenia o tym, kim powinieneś być, może mieć niewyobrażalną cenę.
Preludium do stażu
W szóstej klasie zdystansowałem się od wpływów z przeszłości, ale nadal nie wiedziałem, co chcę robić. Moja miłość do gier wideo, takich jak Call of Duty i Fortnite, wywołała zainteresowanie technologią, ale nie byłem pewien, od czego zacząć. Po krótkich poszukiwaniach natknąłem się na praktyki zawodowe:
- Bezpłatny stopień
- Ponad trzy lata doświadczenia
- I płacą???
To było oczywiste.
Proces ubiegania się o staż był trudny! Pamiętam, jak bardzo nie lubiłem szóstej klasy z powodu tych wszystkich późnych nocy i wczesnych poranków, które musiałem równoważyć matematyką na poziomie A z westchnieniem dotyczącym aplikacji na praktykę.
Nic nie było takie samo
Na szczęście po ponad 25 aplikacjach dostałem się na wymarzony staż w IBM. Od początku chciałem wykorzystać ten czas jak najlepiej. Nie wiedząc, czego chcę
się specjalizuję, zagłębiałem się we wszystko. Brałem udział w wydarzeniach networkingowych, śledziłem różne role, organizowałem inicjatywy dla początkujących profesjonalistów, dzieląc się jednocześnie swoją podróżą na LinkedIn.
W końcu znalazłem odpowiednią kandydaturę jako konsultant architekta bezpieczeństwa i odkryłem pasję do wzmacniania pozycji innych poprzez wystąpienia publiczne. Dziś przemawiam w organizacjach i na wydarzeniach w całej Wielkiej Brytanii o lekcjach, których się nauczyłem, takich jak używanie perspektywy, aby wytrwać, radzić sobie ze strachem i znajdować cel.
W 2025 roku wraz z innymi mówcami uruchomię społeczność wystąpień publicznych pokolenia Z, aby łączyć się, rozwijać i tworzyć platformę dla najlepszych głosów naszego pokolenia.
Moje największe lekcje do tej pory?
- Niewiedza, czego chcesz, jest okazją do dowiedzenia się więcej o sobie i o tym, co jest na zewnątrz.
- Twoja sieć jest jak inwestowanie – może początkowo nie przynosić zysków, ale z biegiem czasu zyski stają się ogromne.
- Trzymaj się swojego pasa – inni odwracają Twoją uwagę od nagrody.
- Współpraca z dobrymi ludźmi zawsze przewyższa pracę w pojedynkę
W Zamknięciu
Nadal nie jestem do końca pewien, czego chcę od swojej przyszłości. Prawda jest taka, że nikt nigdy nie ma 100% pewności. To właśnie czyni życie interesującym. Pomyśl o tym, jak nudne byłoby wszystko, gdybyś wiedział, jaki będzie wynik każdej decyzji, którą kiedykolwiek podejmiesz. Wolałbym zaryzykować i znaleźć spokój niezależnie od wyniku, wiedząc, że wszystko działa dla mojego dobra.
Aby dowiedzieć się więcej o mojej podróży lub dołączyć do społeczności wystąpień publicznych, skontaktuj się ze mną na LinkedIn ( linkedin.com/in/nathan-jay-john ) lub odwiedź nathanjohnenterprises.com .